Neile to koszaliński raper, którego nawet jakimś cudem udało mi się kiedyś usłyszeć na żywo. Pamiętam, że kiedyś w słupskim Kellerze jego ekipa "Eurobusiness" supportowała bodajże Małpę, albo Bisza? Ciężko teraz stwierdzić dokładnie co to było. Choćbym chciał to sobie nie przypomnę suchara jakiego opowiedzieli stojąc na scenie. Natomiast bardzo dobrze pamiętam moje pierwsze skojarzenie kiedy go zobaczyłem - "Wall-E" - pomyślałem. Teraz kiedy po tak długim czasie Neile wraca do mnie razem ze swoim debiutem na legalu, podtrzymuje moją pierwotną opinie.
Bardzo podoba mi się okładka albumu, przypomina taki dwutygodnik, który kiedyś dostępny był w kioskach Ruchu - Detektyw. Ci co kojarzą coś takiego i spojrzą jeszcze raz na cover to z pewnością podzielą skojarzenie użytkownika ślizgu. Taki polski oldschool.
Szkoda, że na tej okładce moje pochlebne opinie się kończą. Otwierający numer "Latam po chatach" jeszcze trzymał mnie w nadziei, że płyta może być naprawdę miła do odsłuchania. "W moich jajach trzy-raczki już czekają w kolejce, wylądują na brzuchu a mogły być takie piękne, cóż" - myślałem, że mam przed sobą bezczelnego rapera, który będzie mnie częstował świetnym bragga - no nie dał mi nic, cóż. Chociaż koncept płyty jakiś jest i tematyka może wpasowuję się w bluesowe standardy to wszystko jest takie wtórne i nudne, że naprawdę ciężko znieść całość.
Plus dla rapera jest taki, że ciągle jak włączałem płytę to naprawdę ciężko było mi się skupić na muzyce przez co nie jeden raz zabierałem się do jej ponownego odsłuchu. Co jednak nie działa na jego korzyść.
Skoro już tak mocno mi się płyta nie podoba to chociaż wymienię jej pozytywne aspekty. Ostatnie dwa numery nawet mi podeszły i myślę, że mógłbym kiedyś nawet odsłuchać je ponownie - "Zwijam Wrotki" i "4 Pory roku". Teraz naszła mnie taka refleksja - może to dlatego, że to ostatnie numery i podświadomie byłem zadowolony, że już nie muszę się zmuszać do odsłuchiwania płyty?
Bity? Nudne.
Płyta strasznie słaba. Mam nadzieję Neile, że już się nie usłyszymy. A na ocenę na pewno nie wpłynęła relacja na linii Słupsk - Koszalin, możesz mi wierzyć.
OCENA 2/10
Jak zwykle surowo i bezwzględnie Panie Jagiełło.
OdpowiedzUsuń