sobota, 5 stycznia 2013

Emen - Przedmieścia [2013]


Emen - dla mnie totalny noname do dzisiaj. Dzięki Bogu za forum SLG, że jestem w stanie w ogóle dotrzeć do takich perełek. Z tego co udało mi się ustalić, albo mi się wydaje, Emen jest z przedmieść Dąbrowy Górniczej, aktualnie mieszka na wyspach. Był poddany operacji strun głosowych co chyba wyszło mu tylko na plus - nie wiem jak brzmiał przed.

Zacznę może od klipów, jak na amatorskie produkcje naprawdę świetnie to wygląda Ener, odpierdolił kawał dobrej roboty z chęcią zobaczę od niego jak zacznie wkładać jakieś koncepcje do klipów, bo montaż i ujęcia naprawdę świetne.

Charakterystyczny, zachrypnięty głos płynie po bitach. Śpiewane wstawki/refreny wypadają naprawdę nieźle  i właściwie szkoda, że raper swoim śpiewaniem zjada wokalistkę zaproszoną na projekt - Sandro, sory. Plusem jest, że nie słychać kwadratów w rapowaniu, fajne przenoszenie wersów, kończenie jednego, ale nie kończenie myśli. Wiecie o czym mówie?

Goście na płycie według mnie tragedia. To chyba akcja zapraszamy ziomów, żeby lepiej wypaść na ich tle, ciężko powiedzieć. Każdy brzmi jak 'wszyscy', no po prostu są żadni. Duch tylko charakterystycznie, ale to jeszcze nie jego czas.

"Tulipany" - pierwszy numer, który rozjebał mi głowę. Różne kolory tulipanów reprezentują inne uczucia. Refren naprawdę dobrze wyszedł, często słyszę podśpiewywanie laików, którzy coś tam śpiewają, ale melodia w ogóle nie kładzie się dobrze na bicie, tutaj jest inaczej. "Chociaż Wiz to bardziej Air niż Khalifa" - świetny wers.

"Przedmieścia" - włączam i myślę, kurwa Baku znowu. Dobrze, że tego wokalu Sary Bareilles tak mało, bo chociaż uwielbiam numer Winter Song, to jest to właśnie ten rodzaj sampla, który sam gra numer. Po prostu wacki na nim potrafią zrobić numer, który brzmi naprawdę bardzo dobrze. Więc tutaj ma minus u mnie i gdyby reszta płyty była chujowa to wybacz Emen, ale znienawidziłbym Ciebie. Na szczęście jest inaczej. O wokalistce już napisałem wyżej.

"Trzy godziny po północy" - lipa, że tak dużo tego Ducha, chociaż wjazd zapewnił zajebisty. Fajny numer, kto nie miał tego problemu? Telefon + alkohol to kiepska opcja. 

Czuć w tym rapie silne parcie na sukces "Trochę dłużej" i "Limitless" (Dlaczego się nie znalazł na płycie?). Taki trochę Eis. Jak dalej będzie na tyle bezczelny i zaliczał progres, to kolejna płyta będzie totalnym rozpierdolem. "Przedmieścia" chyba były nagrywane w dość długim okresie czasu, słychać, że jedne zwrotki są przewijane lepiej inne gorzej. Tak jakby autor był z numeru na numer coraz lepszy, ale to może być moje subiektywne zdanie.

Odnośnie bitów to naprawdę dobre produkcje. Jak włączyłem "Szkoda, że", trochę się zawiodłem, nie lubię jak na tym samplu jest grany inny kawałek, który katowałem swego czasu, ale sampel świetnie wyciśnięty. W mojej opinii Emen lepiej brzmi na Emenie, nie wiem od czego to zależy. Bity innych producentów są dobre, ale nie czuć chemii. Co tu więcej powiedzieć no nie urywają dupy. (+48 sampel z "W domach z betonu"? )

Podsumowując - naprawdę dobra płyta bez jakichś asłuchalnych gniotów. Świetne bity i noname, który od dzisiaj zdobywa ksywkę. Lajkuję fejsbunia i czekam na więcej. Do płyty na pewno wrócę i mam nadzieję, że zamiast tych payslipów to będziesz czekał na gażę za dobry rap.

P.S.
Na koszulkach nie pisze a jest napisane.

OCENA 7/10

3 komentarze:

  1. Jakiś odsluch? Jutjub, cokolwiek?

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.youtube.com/playlist?list=PLdq0hAQ14Kmtcyc9l8W78uHqvV4SasGdQ

    OdpowiedzUsuń
  3. 32 year-old Health Coach I Ellary Matessian, hailing from Beamsville enjoys watching movies like "Legend of Hell House, The" and Kitesurfing. Took a trip to City of Potosí and drives a Ferrari 275 GTB Long ose Alloy. odwiedz nasza strone internetowa

    OdpowiedzUsuń